Kolędy i pastorałki, żywy ogień, orszak przez miejscowość – od świetlicy do pomnika Jana Pawła II i z powrotem, a na koniec spotkanie przy ognisku i strażackiej grochówce. W Szalejowie Dolnym już po raz czwarty odbyło się IV Magiczne Kolędowanie z Pochodniami (24 stycznia). To jedna z tych oddolnych inicjatyw, która integruje lokalną społeczność i sprawia, że o tej porze roku miejscowość nabiera świątecznego blasku.
Kilka lat temu z pomysłem organizowania orszaku wyszła sołtys Mariola Nakwasińska. Mieszkańcom Szalejowa Dolnego od razu przypadł on do gustu – chętnych do udziału nie brakowało i nie brakuje, również z innych miejscowości Gminy Kłodzko. Impreza ma swój ustalony porządek. Kolorytu zawsze dodają jej przede wszystkim zapalone pochodnie oraz dzieci i dorośli w strojach kolędników, bądź przynajmniej z jakimś elementem takiego przebrania.
- Naszym marzeniem jest, żeby przeistoczyło się to w przegląd grup kolędowych, taki mini-festiwal, którego w okolicy nie ma – mówi M. Nakwasińska. - Myślę, że dzięki tej naszej systematyczności już w przyszłym roku dojdziemy do niego, co urozmaici nasz orszak.
W tegorocznym przedsięwzięciu udział wzięli mieszkańcy Szalejowa Dolnego, byli również uczestnicy z innych miejscowości, łącznie z ich gospodarzami. Nie zabrakło też władz samorządowych Gminy Kłodzko: wójta Stanisława Longawy i przewodniczącego RG Zbigniewa Tura. Szczególnej oprawy wydarzeniu nadał ks. Janusz Garula, który poprowadził orszak, a następnie wraz z dziećmi wystąpił w krótkim programie artystycznym. Ta część imprezy zebranych rozgrzała nie mniej niż grochówka ze strażackiej kuchni. Magiczne Kolędowanie z Pochodniami w Szalejowie Dolnym ma swoje podłoże w Święcie Trzech Króli, niemniej jest to samodzielna impreza, organizowana zawsze w okolicy trzeciej niedzieli stycznia. I ten termin będzie utrzymany.
|