MAMY MISTRZA POLSKI! Drukuj
Wpisany przez Ewelina Ptak   
poniedziałek, 01 sierpnia 2016 13:34

b_150_100_16777215_0___images_phocagalery2013_010816_a.jpgMistrzostwa Polski w zjeździe rowerowym Downhillu odbyły się w dniach 23-24 lipca 2016 r. na Czarnej Górze. Podczas dwudniowej imprezy nie brakowało emocji oraz zaciętej sportowej rywalizacji. Zwycięzcą  w kategorii hardtail został Tomasz Nadarzyński, mieszkaniec Krosnowic na co dzień trenujący w klubie Downhill Gorzanów, stypendysta programu stypendialnego im. Grzegorza Ciechowskiego w Gminie Kłodzko.   

Poniżej wywiad z naszym Mistrzem.

G.K.: Na początek gratuluję, Mistrzostwa Polski to ogromny sukces.
T.N.: Dziękuję, Tak!  W końcu mi się udało.
G.K.: Wymagało to chyba dużego wysiłku i odpowiedniego przygotowania? 
T.N.: Tak.  Przed Mistrzostwami Polski na Czarnej Górze musiałem dużo czasu poświęcić na przygotowania, w których pomagała mi moja dziewczyna. Dużo biegałem, jeździłem rowerem i ćwiczyłem kondycję. Kolarstwo zjazdowe mimo, że zjeżdża się z góry, jest bardzo wymagającą dyscypliną. Trzeba mieć siłę w rękach aby utrzymać rower, siłę w nogach aby zrobić dobry czas oraz trzeba być skupionym aby nie popełnić błędu, "wkleić" się idealnie, wybrać odpowiednią linię aby jak najszybciej przejechać trasę.
G.K.: Wywalczyłeś tytuł Mistrza Polski na Czarnej Górze czyli na trasach dobrze Ci znanych?
T.N.:  W tym roku trasa na Czarnej Górze była w kiepskim stanie ponieważ było dużo dziur,  korzeni co dodatkowo utrudniało przejazd i trzeba było mieć oczy szeroko otwarte żeby nie popełnić błędu. Dziury w bandach były tak duże, że całe koło się w nie mieściło. Każdy "nowy" na trasie mówi, że trasa na Czarnej Górze jest najtrudniejsza w Polsce i chyba coś w tym jest…
G.K.: Po takim sukcesie czego można Ci życzyć?
T.N.: W mojej kategorii jeździmy na "sztywnych" rowerach, bo amortyzator jest tylko z przodu i tu jest mój problem. Na swoim sztywnym rowerze osiągnąłem już niemal wszystko,  teraz aby dalej móc się rozwijać potrzebuję roweru typu "full" czyli z pełnym zawieszeniem.  Niestety ceny tych rowerów uniemożliwiają mi zakup owego sprzętu.. ,  mam nadzieję, że kiedyś uda mi się spełnić moje marzenie i kupić taki rower aby móc walczyć z najlepszymi. Przede mną jeszcze Mistrzostwa Europy w tym roku i jak się uda to może wystartuję.
G.K.: Więc trzymamy kciuki za Mistrzostwa Europy oraz liczymy na to, że uda Ci się znaleźć dobrego sponsora.
T.N.: Dziękuję bardzo i obiecuję, że nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa i jeśli tylko finanse pozwolą to dam z siebie wszystko, żeby osiągnąć sukces w dniach 27-28 sierpnia br. w Wiśle podczas Mistrzostw Europy. 

b_150_100_16777215_0___images_phocagalery2013_010816_b.jpgb_150_100_16777215_0___images_phocagalery2013_010816_c.jpgb_150_100_16777215_0___images_phocagalery2013_010816_d.jpg

 

 

 

 

 

 

Poprawiony: wtorek, 02 sierpnia 2016 11:40